Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092
WALUTY TURYSTYCZNE W ATRAKCYJNYCH CENACH* KUPUJEMY BILON EURO I FUNTA*KUPUJEMY WYCOFANE BANKNOTY

Złoty najsłabszy od czterech miesięcy

Złoty najsłabszy od czterech miesięcy

14.11.2016
Konrad Ryczko

Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym przynosi nam próbę stabilizacji wyceny złotego po tym jak w piątek spadła ona do najniższego poziomu od początku lipca br. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,4132 PLN za euro, 4,0907 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1237 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,1303 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,351 proc. (wobec niedawnych 3 proc.) w przypadku papierów 10-letnich.

Ostatnie kilka sesji na rynku złotego przyniosło nam dynamiczny spadek wartości przy tzw. płytkich arkuszach. W czwartek ruch spadkowy można było tłumaczyć zamykaniem pozycji przed „długim weekendem” w Polsce. Piątkowa zniżka PLN wydaje się nieco przesadzona i najprawdopodobniej miała związek z ograniczoną płynnością na rynku. Nie zmienia to jednak faktu, iż wycena PLN jest obecnie najniższa od początku lipca br. (czyli ponad 4-miesięcy).

Ruch ten w dużej mierze przypisywać można umocnieniu dolara w ciągu ostatnich dni, co oczywiście należy wiązać ze zwycięstwem kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich. Pośrednio rynek oczekuje, iż działania D. Trump'a podbiją odczyty inflacyjne w USA, stąd wyraźne wzrosty rentowności na dłużnych papierach bazowych. W konsekwencji również polski dług znalazł się pod presją notując 3,35 proc. wobec okolic 2,9-3,0 proc. w październiku.

Jest to oczywiście jedynie część argumentacji skupiająca się raczej na wpływie mocniejszego dolara i perspektyw USA dla większości walut EM i CEE. Lokalnie Od czwartku PLN jest jednak wyraźnie słabszy również na tle koszyka CEE.

Podstawowym czynnikiem stojącym za spadkiem wydaje się być spadek płynności związany z piątkowym dniem wolnym od handlu. W szerszym ujęciu wydaje się jednak, iż inwestorzy mogą obawiać się wstępnego wskazania (15.11) dynamiki PKB za III kw., gdzie istnieje realne ryzyko odczytu poniżej 3 proc. r/r. W połączeniu z globalną niepewnością (zwycięstwo D. Trump'a) tworzy nam się układ w, którym trudno oczekiwać wyraźnie mocniejszego PLN. Krótkoterminowo jednak możemy liczyć na próbę korekty osłabienia z piątku.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda finalne dane dot. inflacji CPI za październik. Wedle wstępnego wskazania rynek spodziewa się dynamiki na poziomie -0,2 proc. r/r, która traktowana jest jako zbliżająca nas do dodatnich wskazań na przełomie grudzień/styczeń. Ponadto NBP opublikuje dziś odczyt w zakresie bilansu płatniczego za wrzesień – oczekiwany jest deficyt na poziomie -616 mln EUR (rach. Bieżący).

Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż wyjście z okolic 4,33 EUR/PLN i test 4,45 PLN cechuje zbyt duża dynamika zmiany i prawdopodobnie możemy spodziewać się lekkiej korekty tego ruchu (do okolic wsparcia na 4,40 PLN). Podobnie sytuacja przedstawia się na pozostałych zestawieniach. Wyjątek stanowi para USD/PLN, gdzie lokalne wsparcia wypada już w rejonie 4,00 PLN z uwagi na relatywną silę dolara na światowych rynkach. W szerszym ujęciu globalne i lokalne czynniki ryzyka utrzymywać będą jednak presję na PLN.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.