Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092

Rogalski: Trump rozpoczął kampanię na rzecz zmiany podatków

Rogalski: Trump rozpoczął kampanię na rzecz zmiany podatków

31.08.2017
Marek Rogalski

Słowa Donalda Trumpa na temat Korei Północnej ostatecznie nie wpłynęły wczoraj znacząco na rynki. Wpływ na to mogły mieć ,,uspokajające" słowa Sekretarza Obrony, że droga dyplomatycznego rozwiązania problemu z reżimem Kima, nadal pozostaje ważny elementem działań USA. Odnotowano też wspólny komunikat szefów MSZ Japonii i USA, ale niewiele z niego wynika. Przekazem, który Kim rozumie, mogą być dalsze sankcje gospodarcze, ale na to potrzebna jest zgoda RB ONZ (zwłaszcza Chin).

USA: Prezydent Trump swoim wczorajszym wystąpieniem w Springfield (Missouri) rozpoczął kampanię na rzecz wprowadzenia proponowanej przez Biały Dom reformy podatkowej. W przyszły wtorek ma spotkać się w tej sprawie z kluczowymi liderami Kongresu.

KOREA PÓŁNOCNA/ USA: Prezydent Donald Trrump napisał wczoraj po południu na Twitterze, że ,,USA rozmawiały z Koreą Północną przez ostatnie 25 lat i łożyły pieniądze, tym samym dalsze rozmowy nie są odpowiedzią" na ostatnie działania reżimu. Później jednak Sekretarz Obrony USA James Mattis ,,tłumaczył", że USA nie zrezygnują z wysiłków na rzecz dyplomatycznego rozwiązania sytuacji w Korei Północnej. W godzinach nocnych agencje opublikowały wypowiedź wiceministra obrony Korei Południowej, który w parlamencie potwierdził, że władze prowadzą rozmowy z USA w kwestii utrzymania systemu ochrony antyrakietowej THAAD. Jednocześnie podano, że szefowie dyplomacji USA i Japonii są zgodni, co do tego, że należy dać reżimowi konkretny sygnał, że dalsze próby rakietowe nie będą tolerowane.

CHINY: Rządowy indeks PMI dla przemysłu wypadł w sierpniu lepiej od prognoz (51,7 pkt. wobec szacowanych 51,3 pkt., oraz 51,4 pkt. wcześniej), dla usług spadł jednak do 53,4 pkt. z 54,5 pkt.

JAPONIA: Dynamika produkcji przemysłowej w lipcu wyniosła 4,7 proc. r/r (wcześniej 5,5 proc. r/r).

WIELKA BRYTANIA: Barometr biznesu sporządzany przez Bank Lloyds spadł w sierpniu do najniższego poziomu od roku (17 pkt. wobec 30 pkt. w lipcu).

AUSTRALIA: Indeks Capex (wydatki inwestycyjne przedsiębiorstw) przyspieszył w II kwartale do 0,8 proc. k/k (szacowano 0,2 proc. k/k).

NOWA ZELANDIA: Indeks mierzący pożyczki zaciągane przez gospodarstwa domowe spadł do najniższego poziomu od 2015 r. W lipcu jego wzrost wynosił 7,1 proc. r/r wobec 7,6 proc. r/r w czerwcu.

EUROSTREFA: Szacunkowa inflacja HICP przyspieszyła w sierpniu do 1,5 proc. r/r z 1,3 proc. r/r (szacowano 1,4 proc. r/r). W ujęciu bazowym dynamika utrzymała się na poziomie 1,3 proc. r/r (liczono się z jej wyhamowaniem do 1,2 proc. r/r). Poznaliśmy też dane nt. bezrobocia - stopa pozostała w lipcu na poziomie 9,1 proc.

Opinia: Słowa Donalda Trumpa na temat Korei Północnej ostatecznie nie wpłynęły wczoraj znacząco na rynki. Wpływ na to mogły mieć ,,uspokajające" słowa Sekretarza Obrony, że droga dyplomatycznego rozwiązania problemu z reżimem Kima, nadal pozostaje ważny elementem działań USA. Odnotowano też wspólny komunikat szefów MSZ Japonii i USA, ale niewiele z niego wynika. Przekazem, który Kim rozumie, mogą być dalsze sankcje gospodarcze, ale na to potrzebna jest zgoda RB ONZ (zwłaszcza Chin).

Innymi słowy, rynek przypomni sobie o Korei, kiedy Kim wystrzeli kolejną rakietę. Trudno ocenić, kiedy to się stanie. W dłuższym okresie sytuacja staje się nieco patowa, gdyż nikt nie chce wojny, ale i też mało kto jest skłonny tolerować ,,rakietowe wybryki" reżimu.

 

Wczoraj wieczorem dolar zyskiwał. Rynek dobrze odebrał lepsze odczyty ADP (to zapowiedź przed piątkowymi danymi Departamentu Pracy USA), oraz rewizję w górę danych nt. PKB za II kwartał. Znaczenie miało też wystąpienie prezydenta Trumpa w Springfield, gdzie tak jak zapowiadano wcześniej, rozpoczął on kampanię na rzecz radykalnej reformy podatków. Na razie część uczestników rynku podchodzi nieco sceptycznie do jej powodzenia (na ile przy pracach nie zostanie ona ,,rozmyta"), ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że w końcu Kongres zajmie się tym, co rynki finansowe i gospodarkę najbardziej interesuje. W obliczu ostatnich wydarzeń związanych z huraganem Harvey, wydaje się też, że nie będzie większych problemów z podniesieniem limitu zadłużenia kraju przez Kongres we wrześniu, co pozwoli na dalsze płynne działanie instytucji rządowych. Niemniej nadal zniszczenia są szacowane i tym samym ich wpływ na gospodarkę w III kwartale jest trudny do estymacji.

W czwartek rano zwyżka dolara była kontynuowana, ale już w mniejszej skali. Do podtrzymania odbicia potrzebne będą kolejne dobre odczyty makro, a to nie jest takie pewne. Dzisiaj uwagę przykują dane nt. dochodów i wydatków w lipcu, oraz inflacyjny wskaźnik PCE Core (prognoza 0,1 proc. m/m) - to o godz.14:30. Mniejszą wagę można przywiązać do cotygodniowego bezrobocia (godz. 14:30), oraz regionalnego indeksu Chicago PMI za sierpień (godz. 15:45). Jutro kluczowe będą comiesięczne dane Departamentu Pracy (godz. 14:30), oraz indeks ISM dla przemysłu (godz. 16:00). Lepszy odczyt ADP podbił oczekiwania dotyczące liczby nowych etatów w sierpniu, ale najważniejsze mogą okazać się dane nt. dynamiki płac.

Na ujęciu technicznym koszyka dolara FUSD tygodniowa świeca wygląda ładnie, ale dotarliśmy do pierwszych kluczowych oporów, a do końca tygodnia jeszcze dwa dni. W szerszym kontekście warto będzie patrzeć na zachowanie się tygodniowego wskaźnika RSI9.

Wstępne szacunki inflacji ze strefy euro za sierpień wypadły poniżej prognoz, ale reakcji na EUR/USD nie ma. W efekcie pozostajemy poniżej poziomu 1,1909. Jeżeli nie uda się szybko powrócić ponad w/w rejon, to wzrośnie prawdopodobieństwo kontynuacji korekty w stronę istotnego wsparcia przy 1,1715-20 (dolne ograniczenia poprzedniej konsolidacji, oraz 4-miesięcznego kanału wzrostowego). Powrót ponad 1,1909 będzie z kolei sygnałem, że rynek będzie chciał ponownie rozegrać ruch na barierę 1,20.

Słabe dane nt. dynamiki pożyczek gospodarstw domowych w Nowej Zelandii napędzają ruch w dół na parze NZD/USD. Wczoraj rano do spadków przyczynił się sam szef RBNZ krytycznie odnosząc się do ostatnich poziomów kursu lokalnej waluty. Na wykresie NZD/USD widzimy 4-tygodniowy kanał spadkowy, który jest respektowany. Jego dolne ograniczenie wypada przy 0,7066.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.