Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092

Rogalski: rynki czekają na wynik wyborów w USA

Rogalski: rynki czekają na wynik wyborów w USA

06.11.2018

Dolar wytracił tempo zwyżek, dzisiaj rano minimalnie słabsze są tylko japoński jen i dolar kanadyjski. Inwestorzy czekają na rozstrzygnięcie dzisiejszego głosowania w wyborach do Kongresu. Według sondaży Izba Reprezentantów może przypaść Demokratom, podczas kiedy Senat pozostanie u Republikanów.

WIELKA BRYTANIA: Według doniesień dziennika The Times, Bruksela może zaproponować Wielkiej Brytanii tzw. „niezależny mechanizm” pozwalający na wyjście z tymczasowej unii celnej, co jest jednym z pomysłów na rozwiązanie sporu związanego z Irlandią Północną. Tymczasem dzisiaj rząd premier May ma omawiać szczegóły dotyczące umowy ws. Brexitu.

Agencja Bloomberg spekuluje jednak, że szefowa rządu nie poprosi dzisiaj ministrów o jej zatwierdzenie. Jej wczorajsza rozmowa z premierem Irlandii, który dał do zrozumienia, że nie zgodzi się na to, aby to Wielka Brytania samodzielnie ustalała warunki trwania tzw. backstopu (planu awaryjnego dla Irlandii Północnej), miało spotkać się z dużą krytyką ministrów. Zdaniem szefa resortu handlu nie można powiedzieć, że porozumienie ws. Brexitu zostanie zawarte w tym, lub przyszłym miesiącu, chociaż na pewno jest konieczne.

EUROSTREFA / WŁOCHY: Ministrowie finansów strefy euro na wczorajszym zamkniętym spotkaniu ponownie upomnieli Włochów, co do konieczności naniesienia poprawek do projektu przyszłorocznego budżetu, poinformowały źródła. Minister finansów Włoch, Giovanni Tria zapewnił, że rząd pracuje nad osiągnieciem kompromisu w tej sprawie, chociaż jak dodał budżet nie zostanie zmieniony. Termin na wysłanie poprawek mija 13 listopada.

EUROSTREFA / DANE: Ostateczne odczyty PMI dla usług w strefie euro wypadły lepiej od pierwszych szacunków na poziomie 53,3 pkt. - dane wyniosły 53,7 pkt., - ale i tak mamy spadek z 54,7 pkt.

USA / DANE: Opublikowane wczoraj po południu dane ISM dla usług wskazały na mniejszy spadek głównego wskaźnika, niż sądzono - w październiku do 60,3 pkt. z 61,6 pkt. (szacowano 59,3 pkt.).

AUSTRALIA: RBA na zakończonym dzisiaj posiedzeniu nie zmienił stóp procentowych (nadal 1,5 proc.), co było powszechnie oczekiwane. Komunikat w zasadzie nie zmienił się względem października, czekamy na kwartalne prognozy, które zostaną opublikowane w piątek.

CHINY: Doradca Ludowego Banku Chin (Ma Jun) stwierdził, że poziom 7 juanów za dolara (USD/CNY) nie jest kluczowym. PBOC ustalił dzisiaj fiksing USDCNY na poziomie 6,9075 wobec 6,8976 wczoraj.

Opinia: Dolar wytracił tempo zwyżek, dzisiaj rano minimalnie słabsze są tylko japoński jen i dolar kanadyjski. Inwestorzy czekają na rozstrzygnięcie dzisiejszego głosowania w wyborach do Kongresu. Według sondaży Izba Reprezentantów może przypaść Demokratom, podczas kiedy Senat pozostanie u Republikanów.

To jednak może oznaczać torpedowanie projektów legislacyjnych Białego Domu (dalsze cięcia podatków, czy też plany zwiększenia wydatków na infrastrukturę), przy jednoczesnym nasileniu presji na kolejne śledztwa i dochodzenia wymierzone w Donalda Trumpa (Demokraci wykorzystają te dwa lata na kampanię przeciwko prezydentowi, tak aby tak jak się da, uniemożliwić mu reelekcję w 2020 r.).

Niemniej nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, czy możliwe przejęcie izby niższej przez Demokratów, będzie dobrą, czy też złą informacją dla rynków finansowych. W kontekście rosnących stóp procentowych, dalsze zwiększanie nierównowagi budżetowej i zadłużenia kraju (a tym byłyby kolejne cięcia podatków i projekty na infrastrukturę), nie byłoby odebrane pozytywnie. Rynki finansowe nie chcą też dalszej radykalizacji działań USA w polityce zagranicznej, a konkretnie w relacjach z Chinami.

Niemniej „obrzucanie Trumpa błotem” i obstrukcja jego działań też nie byłaby dobra, chociaż tu nie przesadzajmy - największe ryzyko destabilizacji, czyli potencjalny impeachment, jest mało realne. Na tym straciliby też sami Demokraci, bo wiceprezydent Mike Pence mógłby zostać znaczenie lepiej odebrany przez elektorat i mógłby mieć duże szanse na ewentualna reelekcję. Reasumując - w pierwszej reakcji wygrana Demokratów w Izbie Reprezentantów może pomóc dolarowi, a w gdyby nieoczekiwanie to Republikanie utrzymali obie izby Kongresu, to dolar mógłby się osłabić. Niemniej w perspektywie kolejnych tygodni ten czynnik może mieć mniejsze znaczenie.

Rynki będą koncentrować się na dalszych działaniach FED (harmonogram podwyżek raczej nie zostanie zaburzony), oraz informacjach z pozostałych trzech frontów: relacji handlowych USA-Chiny (jestem ciekaw jak będzie wyglądać szkic umowy handlowej według Trumpa i co na to powiedzą Chińczycy), włoskiego budżetu (europejscy ministrowie naciskają na włoski rząd, a minister Tria twierdzi, że chce rozmawiać o kompromisie, ale budżetu nie zmieni, czyli, co tak naprawdę wydarzy się po 13 listopada?), oraz Brexitu (Bruksela rzuca koła ratunkowe proponując specjalne rozwiązania w temacie irlandzkiego backstopu, ale z drugiej strony twarde stanowisko premiera Irlandii może utrudnić premier May pozyskanie poparcia wśród ministrów własnego rządu, nie mówiąc już o głosowaniu w parlamencie).

Tym samym pewnym błędem może być twierdzenie, że inwestorzy na rynku funta próbują rozgrywać pozytywny scenariusz. Prędzej mamy do czynienia z pokrywaniem krótkich pozycji, które grały pod scenariusz „braku porozumienia”, gdyż prawdopodobieństwo takowego w ostatnich dniach zmalało, chociaż nie oznacza to, że znikło.

Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że cofamy się w dół i rośnie prawdopodobieństwo wykształcenia się formacji gwiazdy wieczornej. Tyle, że to wykres tygodniowy i trzeba zawsze czekać do piątku, a do tego czasu układ sił może się zmienić. Kluczowe będzie oczywiście to, czy wytrzyma widoczna na wykresie linia trendu wzrostowego (81,30 pkt.). Bez jej naruszenia o żadnym negatywnym scenariuszu nie może być mowy. Nadal większe szanse tkwią w ponownym testowaniu górki z zeszłego tygodnia (82,30 pkt.).

Na układzie EURUSD nadal pozostajemy w trendzie spadkowym. Najbliższy opór to 1,1435 i jego ewentualne naruszenie mogłoby być sygnałem, że układ sił zaczyna się zmieniać. Niemniej wtedy warto by jeszcze szukać potwierdzenia w złamaniu 1,1450-60.

Bardzo ciekawy układ jest na GBPUSD, gdyż doszło do wybicia oporu przy 1,3048. To teraz będzie mocne wsparcie, chyba, że wspomniane wybicie potraktujemy jako fałszywe. W przeciwnym razie rosną szanse na scenariusz zakładający, że przy 1,27 doszło do ukształtowania się pewnej formy podwójnego dna i ruchem „minimum” jest zwyżka do 1,3250-1,3300. Warto, zatem obserwować, czy dzisiejsza świeca zamknie się powyżej, czy też poniżej 1,3048.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© 2018 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.