Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092

Rogalski: dolar czeka już na ważne wydarzenia przyszłego tygodnia

Rogalski: dolar czeka już na ważne wydarzenia przyszłego tygodnia

16.03.2018
Marek Rogalski (DM BOŚ)

W piątek rano bilans dla dolara jest mieszany, ale zmiany niewielkie. Trzeba jednak to zestawiać z czwartkiem, który przyniósł podbicie amerykańskiej waluty. Powody? Wyczekiwanie na komunikat FED w przyszłym tygodniu - raz, że będziemy mieć kolejną podwyżkę stóp, dwa, że inwestorzy będą uważnie czytać komunikat i zerkać na prognozy makroekonomiczne (w tym wykres pl-dot), aby znaleźć argumenty za dalszym rozgrywaniem bardziej ,,jastrzębiego" podejścia FED w tym roku, czyli scenariusza czterech podwyżek stóp procentowych.

USA: Opublikowane wczoraj po południu regionalne indeksy aktywności gospodarczej w regionie Nowego Jorku i Filadelfii wypadły w marcu mieszanie - wskaźnik dla NY wzrósł do 22,5 pkt. (szacowano 15 pkt.), a liczony dla Filadelfii spadł do 22,3 pkt. z 23,0 pkt. Poznaliśmy też dane nt. cen importu w lutym (nieco powyżej oczekiwań), oraz dane o cotygodniowym bezrobociu (również minimalnie lepiej).

USA / BIAŁY DOM: New York Times podał wczoraj , że specjalny prokurator Robert Mueller powołany do wyjaśnienia kwestii wpływu Rosji na wybory w 2016 r. wezwał w ostatnich tygodniach Trump Organization do przedstawienia dokumentów, które mogą mieć znaczenie dla toczącego się śledztwa. Z kolei Washington Post podał, że prezydent miał już zdecydować o odwołaniu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, H.R. McMastera, co ma mieć związek z przygotowywaniem strategii pod zaplanowane na maj spotkanie z Kim Dzong Unem.

JAPONIA: Obie izby parlamentu zaakceptowały formalnie kandydaturę Haruhiko Kurody na 5-letnią kadencję w fotelu szefa Banku Japonii. Wybrano też jego zastępców - Amamiya i Wakatabe.

NOWA ZELANDIA: PMI dla przemysłu wypadł w lutym gorzej od oczekiwań (53,4 pkt. wobec 54,4 pkt. wcześniej).

EUROSTREFA: W lutym inflacja HICP wyniosła 0,2 proc. m/m i 1,1 proc. r/r - dane ostateczne. Oczekiwano 0,2 proc. m/m i 1,2 proc. r/r.

Opinia: W piątek rano bilans dla dolara jest mieszany, ale zmiany niewielkie. Trzeba jednak to zestawiać z czwartkiem, który przyniósł podbicie amerykańskiej waluty. Powody? Wyczekiwanie na komunikat FED w przyszłym tygodniu - raz, że będziemy mieć kolejną podwyżkę stóp, dwa, że inwestorzy będą uważnie czytać komunikat i zerkać na prognozy makroekonomiczne (w tym wykres pl-dot), aby znaleźć argumenty za dalszym rozgrywaniem bardziej ,,jastrzębiego" podejścia FED w tym roku, czyli scenariusza czterech podwyżek stóp procentowych.

Oczywiście, jeżeli FED rozczaruje to dolar powróci do przeceny. Kolejny wątek to działania Białego Domu - ostatnie roszady personalne nie wstrząsnęły zbytnio rynkami, gdyż inwestorzy wolą skupiać się na konkretach. A tu nadal utrzymuje się ryzyko wojen handlowych, a konkretnie przepychanek z Chinami, o czym już spekulowano w ostatnich dniach. Jest jednak oczywiste, że przed szczytem G-20 w przyszłym tygodniu (19-20 marca) nic nowego się nie pojawi. We wczorajszym wpisie zastanawiałem się, czy w interesie USA bardziej opłaca się budowanie szerokiej koalicji przeciwko chińskim praktykom w handlu, oraz w temacie własności intelektualnej, czy też gra solo. Niestety ostatnie działania Trumpa w temacie ceł na stal i aluminium znacznie utrudniły budowanie potencjalnych porozumień. Reasumując, ten wątek może ograniczać szanse na wyraźniejszą aprecjację dolara w nadchodzących tygodniach.

Z wydarzeniem z ostatnich 24 godzin są dwie informacje. Pierwsza to śledztwo prokuratora Millera, który zaczyna ,,grzebać" w otoczeniu Trumpa (wezwanie do przekazania materiałów przez Trump Organization) - informacje na ten temat przeciekły do prasy i niestety taka praktyka może mieć miejsce coraz częściej w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych w listopadzie. Druga sprawa to możliwa wymiana na stanowisku doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, co prasa przypisuje przetasowaniom przed majowym spotkaniem Trumpa z Kim Dzong Unem. Punkt wspólny tych dwóch kwestii do nadal umacniający się japoński jen. Zresztą, wątek koreański był ostatnio przedstawiany optymistycznie, ale tak naprawdę to mogą być bardzo trudne negocjacje, jeżeli w ogóle będą mieć miejsce. Bo równie dobrze, Trump i Kim Dzong Un mogą wygłosić swoje racje i rozejść się każdy w swoją stronę.

Na wykresie USD/JPY widać, że cały czas opieramy się na złamanej w zeszłym tygodniu linii spadkowej trendu rysowanej od początku roku, ale dzienne wskaźniki zaczynają już negować wcześniejsze pozytywne sygnały. Niemniej wydaje się, że ewentualne zejście poniżej okolic 105,24-105,40 w perspektywie kolejnych dni może nie być łatwe.

Z kolei na wykresie koszyka BOSSA USD tydzień możemy zakończyć ponad wsparciem przy 75,95 pkt. To teoretycznie zwiększa szanse na ponowny test okolic 76,93 pkt. (dawne minimum z września), a także możliwość zmierzenia się ze spadkową linią trendu rysowaną od grudnia 2016 r. Dzisiaj w kalendarzu dla USA mamy dane nt. produkcji przemysłowej za luty (godz. 14:15), oraz nastroje konsumenckie Uniw. Michigan, wraz z publikacją marcowych oczekiwań inflacyjnych (godz. 15:00). Oczywiście lepsze dane mogłyby dodać punktów dolarowi, ale słabszy odczyt nadmiernie by mu raczej nie zaszkodził.

Dzisiaj najsłabszą walutą w grupie G-10 jest dolar nowozelandzki. Pretekstem mógł być nieco słabszy odczyt przemysłowego PMI za luty, ale wydaje się bardziej, że inwestorzy po prostu pozycjonują się pod zaplanowane na 21 marca posiedzenie RBNZ. Trudno jednak oczekiwać, aby przekaz miał ulec jakiejś znaczącej zmianie względem tego, co miało miejsce 8 lutego. Więcej na temat kiwi będą mogli Państwo przeczytać w naszym Tygodniku FX. Patrząc na wykres NZD/USD widać, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to nadal szeroka konsolidacja 0,7180-0,7430.

Na koniec zerknijmy na EUR/USD. Spadki zatrzymały się na wsparciu przy 1,2295-1,2322 które już wcześniej dawało sobie radę. Opór to okolice 1,2400-1,2420. Szersza struktura może wpisywać się w scenariusz konsolidacji, ale pod spadki. Potwierdzałoby to zachowanie się rynku w dniach 7-8 marca, kiedy była testowana linia trendu wzrostowego rysowana od grudnia. Akceleratorem do ruchu w dół będzie wyraźne wybicie wsparcia przy 1,2295. Wtedy mocnym wsparciem i rejonem w który rynek mógłby celować, byłyby okolice 1,2150.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.