Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092
WALUTY TURYSTYCZNE W ATRAKCYJNYCH CENACH* KUPUJEMY BILON EURO I FUNTA*KUPUJEMY WYCOFANE BANKNOTY

Kwiecień: Dolar może odrobić część strat

Kwiecień: Dolar może odrobić część strat

10.07.2017
Przemysław Kwiecień

Poniedziałek na rynkach zaczyna się dość spokojnie, można powiedzieć wręcz, że nastroje są senne. To jednak może się zmienić ponieważ w środę i czwartek czekają nas jedne z najważniejszych wystąpień w roku.

Dolar amerykański ma za sobą fatalną pierwszą połowę roku i od słów szefowej Fed zależeć będzie, czy uda mu się odrobić część strat.

Kurs dolara względem złotego oscyluje ostatnio tuż powyżej 3,70 i są to wielomiesięczne minima. Jest to efekt rozczarowania polityką prezydenta Trumpa, a także słabej serii danych makroekonomicznych. Ubiegły tydzień przyniósł jednak pewną poprawę sytuacji. Dane o aktywności biznesowej okazały się zdecydowanie lepsze, zarówno w sektorze przemysłu, jak i usług.

Piątkowy raport z rynku pracy był trochę dwuznaczny – przybyło aż 222 tys. nowych miejsc pracy, ale wzrost płac był nieco niższy od oczekiwań, zaś stopa bezrobocia minimalnie wyższa. Jednak oceniając pod kątem całego tygodnia był to dobry czas dla dolara, szczególnie, że poprzeczka oczekiwań została już wyraźnie obniżona. Dlatego przekaz ze strony banku centralnego będzie bardzo istotny.

Jeśli szefowa Fed podtrzyma optymizm odnośnie perspektyw amerykańskiej gospodarki oraz zasygnalizuje, że wcześniej planowane ruchy (ogłoszenie zmian w polityce reinwestowania środków z portfela obligacji banku centralnego we wrześniu oraz kolejna podwyżka stóp procentowych w grudniu) należy wdrażać, dolara może odrobić część strat z pierwszej połowy roku. Warto nadmienić, że patrząc na pozycje spekulacyjne raportowane przez CFTC dolar amerykański jest jedną z bardziej wyprzedanych walut. To zaś oznacza, że w przypadku dobrych informacji ma pole do umocnienia.

Część poniedziałkowych publikacji danych jest już za nami, w tym teoretycznie najważniejsza, jaką była inflacja z Chin. Dynamika cen w Państwie Środka pozostaje umiarkowana, na poziomie 1,5% w skali roku. To dane za czerwiec i inflacja była dokładnie taka sama jak w maju, mimo iż na rynku oczekiwano jej odbicia do poziomu 1,6%. Jednym z powodów niższej inflacji są ponownie niższe ceny ropy, które mają dla chińskiej gospodarki spore znaczenie.

Dla rynków niższa inflacja w Chinach to bardzo dobra informacja. Dzięki temu Bank Chin może pozostawić relatywnie luźniejszą politykę i faktycznie w ostatnim czasie widać więcej pieniędzy na rynku. 3-miesięczny CHIBOR, stawka ważna szczególnie dla mniejszych banków, odnotował spadek do 4.65% podczas gdy jeszcze w połowie czerwca był na poziomie ok. 5,5%, najwyższym w tym roku. Wzrost kosztu pieniądza mógłby się skończyć silniejszym spowolnieniem gospodarczym, także obecne tendencje przynajmniej odsuwają ten problem. W efekcie na rynku mamy dość optymistyczne nastroje, indeksy giełdowe w Azji przeważnie zyskiwały, otwarcie europejskich rynków też jest na plusie.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.