Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092

Kursy walut. Obawy o epidemię ograniczają umocnienie złotego

Kursy walut. Obawy o epidemię ograniczają umocnienie złotego

01.07.2020

Wtorek minął bez większych zmian na rynku walutowym, choć ponownie przy sporych wahaniach kursów. Nominalnie kurs euro spadł w okolice 4,44 zł, czemu sprzyjał powrót eurodolara powyżej 1,12 zł.

Jeszcze w pierwszych godzinach handlu euro wyraźnie umacniało się względem złotego. Nawet zaskakujący wzrost czerwcowej inflacji (według wstępnego szacunku GUS indeks CPI podniósł się do poziomu 3,3 proc. rok do roku wobec 2,8 proc. oczekiwanych przez ekonomistów) nie był w stanie pomóc naszej walucie. Rynek cały czas pozostawał bowiem pod wpływem obaw przed wirusem, który nadal nie odpuszcza podnosząc statystyki nowych zachorowań.

Złotemu nie były też w stanie pomóc lepsze dane z Chin, z których wynikało, że aktywności chińskich sektorów przemysłowego i usługowego poprawiają się. Oficjalny wskaźnik PMI dla przemysłu wzrósł w czerwcu 2020 roku do poziomu 50,9 pkt. z 50,6 pkt. w maju. To najwyższy odczyt indeksu od trzech miesięcy. Tymczasem mediana prognoz ekonomistów zakładała spowolnienie rozwoju sektora do 50,4 pkt.

Emerytura. Zbigniew Grycan: muszę pracować, mam za małą emeryturę

Zainteresowanie złotym powróciło wraz z publikacją równie zaskakującego wyniku dla czerwcowej inflacji HICP ze strefy euro, pokazującego wzrost indeksu do 0,3 proc. rok do roku wobec 0,1 proc. w maju i 0,1 proc. oczekiwanych. Najwyraźniej inwestorzy przypomnieli sobie wówczas o danych krajowych, gdzie inflacja CPI po wieloletnim szczycie, jaki zanotowała na początku tego roku, miała już tylko spadać, a tymczasem w czerwcu wyraźne przyspieszyła.

Po odmrożeniu gospodarki przedsiębiorcy, przede wszystkim z sektora usług, zaczęli przerzucać koszty bezpieczeństwa na klientów. Widać to już było w maju, kiedy wyraźnie w górę poszły ceny usług fryzjerskich, kosmetycznych, stomatologicznych czy turystycznych, a wtorkowe dane pokazały, że to nie był koniec podwyżek i w kolejnym miesiącu firmy koszty koronawirusowe nadal przerzucały na konsumenta.

Dane na pewno zmniejszyły presją na RPP, która obawiała się spadku inflacji dokonując 140 pkt. luzowania polityki monetarnej NBP. Ponieważ jednak, wprowadzanie opłat antycovidowych nie będzie trwać wiecznie, Rada w komentarzach może podkreślać przejściowy charakter przyspieszenia inflacji i bronić słuszności podjętych decyzji. NBP utrzymując nadal gołębie nastawienie w polityce monetarnej będzie ograniczał złotemu pole do silniejszych wzrostów.

Eurodolar kończył sesję w okolicach 1,1250. Na rynku głównie pary walutowej inwestorzy wyczekiwali na wystąpienie szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej oraz publikację indeksu nastrojów konsumentów. Złagodzenie ograniczeń wprowadzonych w USA z powodu pandemii spowodowało wzrost wskaźnika Conference Board w czerwcu do 98,1 pkt wobec 91 oczekiwanych (pomimo ryzyka, że rosnąca liczba zachorowń na koronawirusa może zaszkodzić odbiciu gospodarki). Jerome Powell, podczas wystąpienia przed komisją usług finansowych Izby Reprezentantów, powtórzył zaś, że przejęcie kontroli nad pandemią jest kluczowe dla wychodzenia gospodarki USA z jednego z największych kryzysów w historii.

Joanna Bachert, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.