Zadzwoń i zapytaj o kurs!
Tarasy: 81 464-44-60, 510-089-051, 501-099-489, 603-741-092
WALUTY TURYSTYCZNE W ATRAKCYJNYCH CENACH* KUPUJEMY BILON EURO I FUNTA*KUPUJEMY WYCOFANE BANKNOTY

Fed głównym ryzykiem dla złotego

Fed głównym ryzykiem dla złotego

27.10.2016
Marcin Kiepas

Od piątku rentowność 10-letnich obligacji Polski wzrosła z 2,948 proc. do 3,108 proc. obecnie i zrównała się ona z maksimami sprzed 2. tygodni, gdy była najwyższa od końca czerwca br. Ta wyprzedaż polskich obligacji to reakcja na podobne zachowanie rynków globalnych, podyktowane rosnącym przekonaniem, że w grudniu amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) podwyższy stopy procentowe w odpowiedzi na poprawę sytuacji w tamtejszej gospodarce.

To przekonanie o nieuchronności grudniowej podwyżki może zostać dodatkowe wzmocnione w najbliższych dniach. Pierwszą okazją będzie piątkowa publikacja wstępnych szacunków Produktu Krajowego Brutto (PKB) USA za okres III kwartału br. Oczekuje się, że gospodarka przyspieszyła do 2,5 proc. z poziomu 1,4 proc. (w ujęciu annualizowanym) w II kwartale. Nie mniej jednak, ostatnie dobre dane z USA każą być przygotowanym na jeszcze wyższy odczyt. To pchnęłoby by w górę rentowności długu, umocniła dolara, ale też przeceniło złotego.

Inną okazją będą przyszłotygodniowe miesięczne dane z rynku pracy w USA. W październiku prognozowany jest spadek stopy bezrobocia do 4,9 z 5 proc., przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 170 tys. Cząstkowe dane sugerują, że ten wynik także być lepszy od oczekiwań.

Być może jednak inwestorzy nie będą musieli czekać do tych ostatnich danych. W najbliższą środę, czyli 2 dni przed ich publikacją, zaplanowane jest posiedzenie Fed-u. W sytuacji, gdy wyniki listopadowych wyborów prezydenckich wydają się być przewidywalne (wygrana Clinton jest niezagrożona), władze monetarne hołdując przejrzystości prowadzonej polityki monetarnej, powinny postawić przysłowiową kropkę nad i, wprost zapowiadając wzrost stóp w grudniu.

W czwartek złoty traci w relacji do euro, szwajcarskiego franka i brytyjskiego funta, stabilizując się jednocześnie do dolara. O godzinie 12:54 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3350 zł, CHF/PLN 4,0010 zł, GBP/PLN 4,8640 zł, a USD/PLN 3,9680 zł. W dwóch pierwszych przypadkach przecena złotego wprost wiąże się z falą wyprzedaży polskich obligacji. W przypadku GBP/PLN ruch do góry, a więc umocnienie funta do złotego, dodatkowo wspierają jeszcze opublikowane dziś dane nt. brytyjskiego PKB. W III kwartale przyspieszył on do 2,3 proc. z 2,1 proc. R/R kwartał wcześniej, przekraczając rynkowe prognozy na poziomie 2,1 proc. R/R. Stabilizacja notowań dolara na poziomach z wczoraj była natomiast możliwa dlatego, że para EUR/USD kontynuuje zapoczątkowane we wtorek korekcyjne odreagowanie wcześniejszych mocnych spadków, w następstwie których w 2 tygodnie notowania spadły z okolic 1,12 do 1,0850. Dlatego można podejrzewać, że jeżeli tylko korekta na EUR/USD się zakończy to dolar ponownie zacznie drożeć, zmierzając w kierunku poziomu 4 zł.

Nie jest wykluczone, że taki ruch w górę na USD/PLN będzie miał miejsce jeszcze dziś. O godzinie 14:30 zostaną publikowane wrześniowe dane nt. zamówień na dobra trwałe w USA (prognoza: 0,2 proc. M/M) i tygodniowy raport nt. liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 261 tys.). Dane lepsze od konsensusu wzmocnią dolara, tworząc dodatkową presję na złotego. Gorsze raporty nie muszą natomiast przynieść odwrotnego efektu, gdyż przed jutrzejszymi danymi o PKB inwestorzy mogą nie chcieć ryzykować gry przeciwko dolarowi.

Sytuacja na wykresach CHF/PLN, USD/PLN, ale też i EUR/PLN sugeruje na przewagę strony popytowej i dużo większe prawdopodobieństwo dalszych wzrostów cen walut niż spadków. Dlatego podtrzymujemy naszą prognozę sprzed kilku tygodni, że euro podrożeje do 4,40 zł, dolar wróci do 4 zł, a szwajcarski frank przekroczy 4 zł. Jeżeli natomiast chodzi o przyszłość GBP/PLN to będzie ona wypadkową obaw przed BREXIT-em oraz ciążącego złotemu strachu przed podwyżką stóp w USA i o wyniki polskiej gospodarki.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 

Serwis korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookies w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.